lis 30
Jutro ma spaść śnieg, więc czas podsumować miniony sezon.
Przejechałem od marca 2012 do końca listopada: 4001 kilometrów.
Czas na siodełku: 235 godzin jazdy (bez postojów)
Dystans krótszy o 778km od sezonu 2011, ale więcej czasu na siodle o 8 godzin, czyli wychodzi mniejsza średnia prędkość
W sezonie 2010 było tylko 2004 km.
Poniżej, słupki dystansów przejechanych w poszczególnych miesiącach. Suma słupków jest mniejsza, od rzeczywistej odległości mierzonej przez licznik rowerowy, ponieważ na krótkich dystansach, często nie brałem GPS-a.
Stan licznika rowerowego na zakończenie sezonu:
Total dist: 10784km
Total time: 559h19
Synek (6-cio latek – pierwszy sezon) przejechał na swoim rowerku 683km – zuch nad zuchy