maj 19
Synek nie mógł się już doczekać soboty. Pogoda dopisała, więc całodniowa wycieczka udała się znakomicie.
Synek idzie w ślady taty
Na małych 16 calowych kółkach przejechał 50km(!!!) w ciągu ok 7 godzin, więc czapki z głów 
Stan licznika synka: 190km
Stan licznika taty: 7656km

Jaz Opatowice

Gdzieś na wałach Odry
maj 05
Wspólnie z sąsiadem wzięliśmy naszych synków na rower 
Piękna pogoda, więc i dystans jak na 5-cio i 8-mio letnie dzieciaki całkiem niezły, 35km wokół Wrocławia.
Mój synek podniósł rekord życiowy z 23km na 35km 
No i ma na koncie już 118km (od 20 kwietnia).
I już się mnie pyta kiedy zrobimy wspólnie 50km…. hehe, nieźle.

Pomykamy !!! ;)
maj 04
Zwiedzamy z Synkiem okolice. Kolejne 15km padło 
Czyli Synuś ma już 83km na liczniku (bez dodatkowych kółek).
maj 02
Mój Synek nauczył się w końcu jeździć na dwóch kółkach 
Kilka dni temu zrobiliśmy cztery trasy, w sumie 43km.
Chyba pójdzie w ślady taty
Bardzo mu się podoba jazda na rowerze
Dziś twardo stwierdził, że chce pojechać ponad 20km i pojechał !!! 
Zrobiliśmy dziś razem 23km. Powolutku, (3h40), ale dał radę 
Na dzień dzisiejszy 66km na liczniku u Synka.

Synuś ciśnie aż miło :)
maj 01
Zaplanowałem z kumplem Tour de Sobótka.
Ok. godz. 9.40 wyjechałem w kierunku Strzelina. W Ludowie Polskim, dołączył kumpel i razem ruszyliśmy w kierunku Sobótki. Po 2h wjechaliśmy na Przełęcz Tąpadła od prawej strony. Przerwa na grilla, a na niebie zaczęło błyskać i grzmieć. Więc szybko zbieraliśmy się do powrotu. Zmoczyło nas w Sulistrowicach i rzucało żabami, aż pod sam Strzelin.
Dystans przyzwoity, przejechałem 171km, kumpel 80km. Czyli powoli wraca mi forma z poprzedniego sezonu, gdzie bywały weekendy po blisko 500km :]

Profil trasy i prędkości chwilowe

Zjazd do punktu poboru opłat na A4

Punk poboru opłat na A4

W drodze do Sobótki, pola rzepaku

Jordanów Śląski

Droga w kierunku Sobótki

Finisz pierwszego etapu :)

Mój sprzęt

Sprzęt kumpla

Łagiewniki, popadało troche

A4 przed Oławą

Wjazd do Oławy

Niedługo w domciu :)