Plany były bardziej ambitne. Atakowałem 240-250km, niestety zabrakło dnia. Za szybko się robi ciemno i słabo się jedzie w ciemnościach, zwłaszcza po drogach gdzie jest większy ruch. Pękło tymczasem 210km i póki co ta liczba będzie moim rekordem życiowym 😉
Profil trasy i prędkości
Zaczyna od Brzegu Dolnego
Już tu kiedyś przejeżdzałem, jak jechałem w maju 208km
Kawałek do nastepnej miejscowości na trasie
Podobno grunt jest drogi. A co powiecie na takie mejsce na dom? :)
Szersza panorama. Pomysł przedni.
Wreszcie Żmigród
Dalej i dalej
Przstanek w lesie. Rezerwat ptaków w Dolinie Baryczy
Jesień coraz bliżej, a tu się wreszcie pogoda robiła. Dziś Zaatakowałem południowo-wschodnie okolice.
Szkoda, że mi się nie chciało robić zdjęć w Wiązowie… miejscowość zatrzymała się mniej więcej w latach 50-60… ogromny rynek wybrukowany „kocimi łbami”, dziury, łata na łacie. Dosłownie ciężko jechać rowerem, bo mało tego, że kocie łby, to jeszcze jezdnia pozapadana po kilkanaście centymetrów. Szok.
Mało jest miejscowości wokół Wrocławia, gdzie się jeszcze nie zapędziłem w tym sezonie. Dziś padło na Świdnicę i Żarów. Nie spodziewałem się, że będą tam takie fajne górki. Zjazdy pozwalające na osiąganie prędkości powyżej 50km/h. Wracając, przejechałem koło stadionu miejskiego, gdzie za kilka godzin, miał mieć miejsce pojedynek bokserski Adamek vs. Kliczko. Stadion robi wrażenie Dwie fotki na końcu wpisu.
Profil i prędkości
Rzut oka na obwodnicę autostradową Wrocławia k. Tyńca Małego
Wjazd do Świdnicy
Dojechałem do Żarowa
Droga za Żarowem, robi wrażenie
A4 w kierunku Wrocława, na wysokości Środy Śląskiej
Wjazd do Środy Śląskiej
Węzeł przy stadionie miejskim we Wrocławiu
Rzut oka na Stadion przed pojedynkiem Adamek vs. Kliczko
Rzut oka na Stadion przed pojedynkiem Adamek vs. Kliczko
Jutro ma padać a więc trzeba było trochę pojechać 😉 Trochę późno się zebrałem, bo po godzinie 19. Plan był taki, aby zrobić przynajmniej 50km, a więc nie więcej jak dwie godziny jeżdżenia.
Jako, że tydzień temu została otwarta Autostradowa Obwodnica Wrocławia, postanowiłem sprawdzić jaki, ten fakt miał wpływ, na ruch samochodów jadących od strony Kudowy, przez Wrocław. Bardzo miłe zaskoczenie. Praktycznie zero ruchu. Od węzła Kobierzyce, na odcinku ok. 5 km, do Wrocławia, wyprzedziło mnie TYLKO 36 samochodów, w tym 7 ciężarówek. W porównaniu do tego, co było przed otwarciem AOW, stwierdzam, że Obwodnica daje rade!