Ultramaraton kolarski Bałtyk-Bieszczady Tour BBT [1047km]

Trasy do powyżej 100km, Wszystkie trasy przejechane Brak komentarzy »

Ultramaraton kolarski Bałtyk-Bieszczady Tour BBT to bez wątpienia jedna z pereł w koronie, najbardziej prestiżowych polskich ultramaratonów. Dystans łączy dwa najbardziej odległe punkty na mapie Polski: Świnoujście i Ustrzyki Górne, co daje ponad 1000km odległości.

Oficjalna długość wynosiła 1020km, a to że przejechałem 27km więcej zawdzięczam błądzeniu w Płocku w poszukiwaniu punktu kontrolnego, ktory „powinien być”, a go nie było 😉 plus kilka innych zjazdów. W całości wynikających z nieuwagi lub błędnie wpisanych punktów do Locusa, prowadzącego, jak zawsze, doskonale na trasie.

Przez całą drogę świetna zabawa, spotkana ogromna ilośc ludzi z pasją, zarówno zawodnicy, jak i kibice :-). Nie brakowało momentów słabości, głównie związanych z brakiem snu, bo pogoda nie jest mnie już w stanie zaskoczyć 😉 Aura do 700 kilometra (Starachowice) była łaskawa, potem ulewa skutecznie chłodziła emocje. Ale dobre przygotowanie sprzętowe, praktycznie eliminuje wpływ czynników atmosferycznych na jazdę. Lało regularnie prawie do samego końca.

Nawierzchnie dobre i bardzo dobre. Wprowadzony w tym roku objazd Radomia/Iłży pozostawia wiele do życzenia (placek na placku). Ale to jedyna uwaga do nawierzchni.

Organizacja bardzo dobra, logistyka również. Wyżywienie na trasie OK. Choć długo nie tknę żurku 😉

Dziękuję za wszelkie formy kibicowania, obserwację online, telefony, wiadomości tekstowe, ale także sugerowania mi, że jestem niespełna rozumu – to się potwierdziło 😉

Skład: Sławek, Tomek, Marek + ok. 400 innych wariatów 😉
Dystans: 1047 km
Trasa: Świnoujście-Piła-Toruń-Łowicz-Starachowice-Ustrzyki Górne
Czas jazdy (netto): 46h32
Czas jazdy (brutto): 62h01
Średnia: ~22.5 km/h
Przewyższenia: ~5488 m

#bbt2018

IV Kórnicki Maraton Turystyczny [529km]

Trasy do powyżej 100km, Wszystkie trasy przejechane Brak komentarzy »

Kolejny ultramaraton w wyśmienitym towarzystwie i bardzo dobrej organizacji (kilka zastrzeżeń). Niewątpliwie, jednym z najbardziej istotnych bodźców w trakcie, była temperatura. Apogeum osiągnęła na 180km trasy, kiedy dociągnęła do 38,5 st. C. Jazda w takim piekarniku, wymaga sporej determinacji i „technologii wspomagania” 😉 Z kolei druga skrajność – na 400km, zaskoczyła nas burza, temperatura spadła do 16,1 st. C. Powtórzę za klasykiem, „Panie premierze, jak żyć ?!” :-)

Nawierzchnie w Wielkopolsce dobre i bardzo dobre. W Lubuskiem, poza kilkoma nowymi asfaltami to tragedia i żenada. Myślę ze 80% nadaje się wyłącznie do jazdy ciągnikiem rolniczym. Dziura na dziurze, przeplatane plackami kolejnych łat asfaltu i smoły przyklepanej kaloszem, a co jakis czas, większości centrów wsi, kilkukilometrowe strefy kostki z otoczaków, ze skrajniami z kopnego piasku. Żadnych chodników, nie ma jak ominąć. Masakra dla nadgarstków i roweru. Łatwo wyliczyć, że jeśli kostka ma 3km, a jedzie się, po takiej nawierzchni, średnio 3-5km/h, to mamy zapewnione, blisko godzinę trzepania – gratulacje i ogromne „podziękowania” dla projektanta trasy. Trudno nie wspomnieć o przeprowadzeniu trasy przez kilkaset metrów budowy… zdjęcia w galerii. Jesli nie ma środków na objazd trasy (ja to rozumiem), należy puszczać ludzi pewnymi drogami, a nie wyznaczać na pałę, zapewne za pomocą „profesjonalnego” google map… bo jakoś to będzie. Projektantowi takiej trasy należą się zasłużone baty: pała! pała! pała!

Pozostałe elementy organizacji imprezy, przez Kórnickie Bractwo Rowerowe, doskonałe. Obsługa uśmiechnięta i życzliwa, świetnie zorganizowana, punkty żywieniowe super, Profesjonalna obsługa medialna (m.in. Piotr) :-)

Dziękuję za wszelkie formy kibicowania, obserwację online, telefony, wiadomości tekstowe.
Kolejne wyzwanie to Ultramaraton Bałtyk Bieszczady Tour 24 siepnia, tam trochę więcej kręcenia, bo ponad 1000km 😉

Skład: Mariusz, Marek, Sławek + kilkudziesięciu innych wariatów 😉
Dystans: 529 km
Trasa: Robakowo-Kórnik-Drezdenko-Rzepin-Świebodzin-Zbąszyń-Nowy Tomyśl-Czepiń-Śrem-Robakowo
Czas jazdy (netto): 21h44
Czas jazdy (brutto): 27h07
Średnia: ~24.3 km/h
Przewyższenia: ~1513 m

#kmt #kmt2018 #kbr

Do kolekcji :-)

Do kolekcji :-)

Wrocław-Ostrzeszów-Krotoszyn-Rawicz-Wołów-Wrocław [300km]

Trasy do powyżej 100km, Wszystkie trasy przejechane Brak komentarzy »

300km fajnego asfaltu, ale dopadła mnie jakaś pomroczność jasna chyba, żeby w tej rzeźnickiej temperaturze zrobić tripa po bezleśnej Wielkopolsce… Myślałem, że się ugotuję, masakra. Aż się dziwię, że w tych warunkach avg wyszło > 25km/h.

Skład: solo
Dystans: 300 km
Trasa: Wrocław-Ostrzeszów-Krotoszyn-Rawicz-Wołów-Wrocław
Czas jazdy: 11h51
Średnia: ~25.3 km/h
Przewyższenia: ~876 m

Bornholm-Kołobrzeg-Wrocław [570km]

Trasy do powyżej 100km, Wszystkie trasy przejechane Brak komentarzy »

Krótki raport z tripa. Pociągiem, do Kołobrzegu dojechaliśmy w czwartek ok. godz. 23. Tam w porcie, znaleźliśmy dwie drewniane, wyjątkowo miękkie ławki 😉 Sen pod „kołderką” z folii NRC (zdjęcia w galerii), nie należał do zbyt długich i głębokich, bo już o 5 rano trzeba było poszukać miejsca na śniadanie.

Ok. g. 7 wypłynięcie na Bornholm. To co się działo po drodze na promie z całym towarzystwem to była masakra, spowodowana oczywiście chorobą morską :-) Mnie jakoś to ominęło, Tomek trochę ucierpiał, ale dzielny był, choć deczko blady :p, ale do twarzy mu było, z tą bladością.

Katamaran się spóźnił do Nexo i zostało nam na objechanie wyspy zaledwie 4h45. Cóż było robić, pocisnęliśmy, choć lekko nie było, bo połowa trasy pod wiatr ~25-30km/h (film z zawieruchy w galerii). Powrót na prom dosłownie na styk. Rejs powrotny do Kołobrzegu wypadł lepiej, bo towarzystwo nafutrowało się różnymi tabletkami 😉

W Kołobrzegu ok. 23, przyjęliśmy makaron oraz pizzę i jak przystało na KAT-ów, bez zbędnej zwłoki wyruszyliśmy od razu na kółkach do Wrocławia, gdzie się pojawiliśmy następnej nocy o. godz. 1. Jedyne co można zarzucić trasie powrotnej to lekko za wysoka temperatura.

Reasumując, zrobiliśmy na raz bez dłuższych przerw 570km, pojawiając się we Wrocławiu w całkiem dobrej formie, mimo jazdy przez blisko dwie noce. Niewątpliwe jest to dobre rokowanie na zbliżający się Bałtyk Bieszczady Tour 2018 :-)

Skład: Tomek, Sławek

Trasa cz. 1: Tour de Bornholm
Dystans: 109 km
Czas jazdy: 4h30
Średnia: ~24 km/h
Przewyższenia: ~743 m

Trasa cz. 2: Kołobrzeg-Nowy Tomyśl-Wrocław
Dystans: 461 km
Czas jazdy: 19h23
Średnia: ~23.8 km/h
Przewyższenia: ~1695 m

Wrocław-Koniec Świata-Sieradz-Kalisz-Wrocław [342km]

Trasy do powyżej 100km, Wszystkie trasy przejechane Brak komentarzy »

Skład: solo
Dystans: 342 km
Trasa: Wrocław-Koniec Świata-Sieradz-Kalisz-Wrocław
Czas jazdy: 14h15
Średnia: ~24 km/h
Przewyższenia: 1079 m

Ostatni raz na Końcu Świata byłem chyba ze dwa albo trzy lata temu. Tym razem również odwiedziłem, bez kolejki, Sąd Ostateczny 😉 Jednak Skład Orzekający stwierdził, że jeszcze nie pora i mnie pogonił… 😉 No nic, pomyślałem, pojechałem dalej. Najbliższa okolica to chwilowe piekło drogowe. Większość zaorana i przygotowana do położenia nowego asfaltu, więc są miłe perspektywy :-) Po drodze odwiedziłem w Sieradzu Mariusza i czym prędzej, w temperaturze piekarnika przez Kalisz pognałem do Wrocławia.

WP Theme & Iconki autorstwa N.Design Studio, tłumaczenie: Szablony Wordpress
Wpisy RSS Komentarze RSS Zaloguj się