2.5 godzinna jazda po górach była fajna, ale dalej mnie nosiło, więc postanowiłem odwiedzić południe, po płaskim. Rzeka Ren niedaleko, więc nie omieszkałem odwiedzić tereny nad Renem. Dalej pojechałem do Biblis w poszukiwaniu elektrowni atomowej, niestety poszukiwania skończyły się fiaskiem. Ruch barek po Renie, jak na autostradzie w godzinach szczytu. Niemcy znają jaki transport jest najtańszy…
Ścieżka do Gernsheim
Gernsheim
Marina przy porcie Gernsheim na Renem
Ruch na Renie
Prom na Renie
Ruch na Renie
Ruch na Renie
Biblis
Towarowy
A za chwilę osobowy :)
Jakiś większy nadajnik w okolicach Biblis
Jak się używa GPS to można wjechac w takie tereny….
Miałem porobić zdjęcia zamku Frankenstein, ale nie zaznaczyłem na GPS bocznej drogi dojazdowej i w czasie zjazdu serpentyną przeoczyłem dróżkę w bok. W efekcie przejechałem obok :(. Nic to, zrobię drugie podejście
W każdym razie najwyższy szczyt dziś to 432 m.n.p.m.
Droga na Frankenstein
Skrzyżowanie ścieżek na szczycie, ja tu chyba już kiedyś byłem.