Od dłuższego czasu patrze za okno i mnie trafia 😉 Potrafię siąść na rower, jak jest zimno, 8-10 stopni… Jestem pełen podziwu dla tych, co jeżdżą niżej, a już poniżej zera, to dla mnie prawdziwi kilerzy 😉
Tymczasem śnieg pada i jest -11 stopni A mnie nosi, więc coś z tym postanowiłem w końcu zrobić.
Jeździć się chce…, więc zamówiłem sobie trenażer W ciągu 24h kurier przywiózł mi go do domu. Pierwotnie myślałem, że to będzie chińszczyzna, tymczasem pozytywnie się zaskoczyłem. Eleganckie włoskie i solidne wykonanie. Jest więc szansa, że szybko się nie rozleci. Trenażer posiada 5 stopni oporu, ustawianych manetką przy kierownicy. Włoska firma Elite od lat produkuje trenażery z pasją i dbałością o najdrobniejsze szczegóły.
Mój model to Volare Mag. Koszt: 540 PLN + 100PLN za gładką oponę. Czyli ok. 700 PLN z kosztami dostawy.
Szybko złożyłem sprzęt i jazda!
Przez ostatnie półtora miesiąca, nie miałem okazji siedzieć na siodle, więc byłem ciekawy, jak się czują mięśnie.
Jest cool
Przez 90 minut zrobiłem 38km na drugim stopniu oporu
Średnia prędkość: ok. 26km/h.
Stan licznika przed rozpoczęciem sezonu:
Całkowity dystans: 10784km
Całkowity czas: 559 godzin 19 minut